niedziela, 17 maja 2015

#beauty Max Factor 2000 calorie dramatic volume

Z powodu promocji w Rossmannie skusiłam się na zakup nowego tuszu do rzęs. Słyszałam o nim wiele dobrych opinii, więc pomyślałam "dlaczego nie?"






 Moje rzęsy są krótkie i ogólnie to lubię na nie narzekać. Potrzebują wydłużenia i pogrubienia, ale nie efektu sztucznych rzęs. Kilka miesięcy było jeszcze gorzej, ale serum z Eveline pomogło mi je doprowadzić do trochę dłuższej długości.


Kiedy zobaczyłam szczoteczkę tego tuszu to trochę się przeraziłam i już miałam go odkładać, bo to nie jest szczoteczka, którą lubię. Wydaje mi się, że ona zawsze skleja rzęsy. A ja nie używam zalotki ani innych małych dupereli, które miałyby mi rozdzielić albo podkręcić rzęsy, więc potrzebuję dobrego tuszu, aby to wszystko załatwił. Ale po kilku minutach głębokiego rozważania jakoś się w sobie zebrałam i kupiłam go. Nie żałuję.

Tusz się nie osypuje, co jest bardzo, bardzo dużym plusem, ponieważ nienawidzę jak mam małe czarne drobinki pod okiem. Dobrze rozkłada się na rzęsach i nawet szczoteczka nie jest taka straszna, jak mi się wydawało - wyczesuje i wydłuża włoski i robi to naprawdę świetnie! Ma głęboki czarny odcień, więc jest idealnym tuszem dla mnie. Myślę, że warto się na niego skusić, nawet bez promocji.




Czasami przed nałożeniem nakładam na rzęsy wspomniane wcześniej serum, wtedy rzęsy są jeszcze dłuższe. Akurat na zdjęciach nałożony mam sam tusz Max Factor.

Ocena: 5/5

xoxo, Zuza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz