Można by pomyśleć, że moja skórka, bo tak lubię ją nazywać, już mi się dawno przejadła, ależ skąd. Pamiętam, jak kupiłam pierwszą "ramoneskę" to było wtedy, gdy modne były te wiosenno-jesienne kurtki ze ściągaczami na dole (btw one były ohydne XD). Tak bardzo mi się spodobała, że już wtedy się z nią nie rozstawałam, a kiedy zrobiło się za zimno na taki ubiór z przykrością powiesiłam ją w szafie, żeby już na wiosnę ją wyjąć i znowu się cieszyć jak głupi do sera.
Po dwóch latach musiałam kupić nową i wypadło na ramoneskę z diverse'a, która służy mi już ponad 2 lata.
Chociaż darzę ją niewyobrażalną miłością, chciałabym jeszcze nabyć (kiedyś, w przyszłości oczywiście) ramoneskę z serii ciężkiej skóry :D. Marzy mi się taka podobna do tej z UNIF. Z paskiem na dole i zamkami.
![]() |
UNIF |
Xoxo, Zuza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz